karolek4don
  Harry Potter
 

Harry Potter i śmiertelne relikwie

Prezes - 24 Jul 2007
"Harry Potter i śmiertelne relikwie"
- taki tytuł nosić będzie polskie wydanie najnowszej książki J.K. Rowling o Harrym Potterze. Tłumaczem siódmego tomu, tak jak w przypadku poprzednich, będzie Andrzej Polkowski.



Evanna LynchStrona Emma Watson Fans została po raz kolejny zaktualizowana. Jak działo się to wcześniej, tak i tym razem pojawiło się na niej kilka nowych zdjęć aktorów znanych nam z ekranizacji Harry`ego Pottera. Tym razem są to zdjęcia Evanny Lynch (Luna Lovegood), na których możecie zobaczyć jak bawiła się z przyjaciółmi w Halloween oraz zdjęcia Bonnie Wright (Ginny Weasley).
Link do nich znajdziecie poniżej przejżyjcie sobie:
http://www.emma-watson-fans.net/gallery/displayimage.php?album=10&pos=140




David Tennant najpopularniejszym aktorem!
David Tennant, odtwórca roli Barty`ego Croucha Juniora, w filmie Harry Potter i Czara Ognia, otrzymał nagrodę przyznawaną przez National Television Awards w kategorii Most Popular Actor (najpopuejszy aktor) za udział w popularnym brytyjskim serialu science fiction – Doctor Who. Sam serial zaś uznany został przez telewidzów za Most Popular Drama. Na stronie CBBC, czytamy:

Odbierając nagrodę wraz z inną gwiazdą serialu - Freemą Agyeman powiedział: "Jesteśmy bardzo dumni z podukcji Doctor Who. Gdyby był na to czas, Freema i ja ucałowalibyśmy każdą osobę na tej sali. Niestety, jest to niemożliwe."




Nowości na stronie Jo!
J.K. RowlingJ.K.Rowling zaktualizowała swoją stronę internetową! Pojawiło się tam znacznie więcej informacji o zbliżającej się wielkimi krokami encyklopedii Harry`ego Pottara i o kilku przyjemnych niespodziankach przygotowanych dla fanów. Po pierwsze, klikając na kalendarz znajdujący się po prawej stronie, będziecie mieli okazję przejrzeć archiwum wszystkich dotychczasowych Czarodziei Miesiąca! Po drugie, Jo informuje, że postanowiła stworzyć nową, własną nagrodę dla potterowych fansite`ów, by wyrazić swoje uznanie dla ich „inwencji twórczej i pomysłowości”. Po trzecie, po raz kolejny potwierdza, że ma zamiar pewnego dnia napisać i wydać encyklopedię Harry`ego Pottera, w której zawrze materiały dotyczące naszych ulubionych postaci, a który nigdy nie znalazł się w powieści. Jo w wiadomości tej także odnosi się do ostatniego incydentu, o którym pisaliśmy kilka newsów niżej, a dotyczącego napisania przez fana własnej encyklopedii Pottera. Jo twierdzi, że nie może pozwolić, by ktoś inny ją napisał choćby dlatego, że to ona stworzyła tą serię i ona zna najlepiej ten magiczny świat. I uwaga! Jo daje nam przedsmak różnych informacji, które się tam znajdą! Ale zdobycie ich, wcale nie jest takie proste... Przedtem trzeba pokombinować i zebrać kilka przedmiotów!





INFORMACJE O GRACH ZWIĄZANYMI Z HP:


"Harry Potter i Kamień Filozoficzny" (PC)


"Harry Potter and the Sorcerer’s Stone"
producent: KnowWonder
wydawca: Electronic Arts Inc.
dystrybutor PL: Cenega Poland
kategoria: przygodowe, familijne

Premiery:
Świat: 16 listopada 2001
Polska: 16 listopada 2001

tryb gry: single player
wymagania wiekowe: brak ograniczeń

nośnik: 1 CD | cena: 129 PLN
Rozsądne wymagania sprzętowe:
Pentium II 350MHz, 128MB RAM, akcelerator 3D.

zobacz oficjalną stronę WWW:
Harry Potter and the Sorcerer’s Stone
 
Harry Potter i Kamień filozoficzny
Gra Harry Potter i Kamień Filozoficzny to piersza część gry ze słynnym Harrym Potterem.

Najpierw trafiamy do Hogwartu. Fred i George pokazują nam m.in. Irytka i fasolki wszystkich smaków. Następnie możemy się nauczyć pierszego czaru "flipendo" (to zaklęcie jest odpowiedniego "depulso"). Potem przeżywamy wiele przygód: znajdujemy odniste nasienia które są potrzebne Hagridowi, w zamian dostajemy flet który nam się przyda, uczymy sie kolejnych zaklęc "alohomora" itp.

Najtrudniejsze są mesze quiditcha, w którym najdłużej to ganiałem znicza ok 45 min. Chyba ulubionym momentem gry jest wtedy, kiedy dostajemy sie do trzeciego piętra, aby uratować kamień filozoficzny. Musimy uśpić Puszka ( do tego przyda nam się flet), następnie musimy zwalczyć diabelskie sidła, które uwięziły Hermionę i Rona. Później łapiemy klucz, kończymy grę w szachy, bierzemy dobry eliksir, no i oczywiście pokonujemy Qirella, a jest to nie lada zadanie.

No i już zbliża się koniec roku szkolnego. Oczywiście puchar wygrali Ślizgoni ale na szczęście Dumbledore daje Gryfindorowi tyle punktów, że wygrywają!!!
KONIEC



 
"Harry Potter i Komnata Tajemnic" (PC)


"Harry Potter and the Chamber of Secrets"

producent: EA Games
wydawca: Electronic Arts Inc.
dystrybutor PL: Cenega Poland
zobacz: pomoc techniczna dystrybutora
kategoria: przygodowe, familijne

Data Premiery:
Świat: 15 listopada 2002
Polska: 15 listopada 2002

tryb gry: single player
wymagania wiekowe: brak ograniczeń

nośnik: 1 CD | cena: 139,90 PLN
Rozsądne wymagania sprzętowe:
Pentium III 500MHz, 128MB RAM, 16MB akcelerator 3D, 600 MB HDD.

zobacz oficjalną stronę WWW:
Harry Potter and the Chamber of Secrets

 
 
Harry Potter i Komnata Tajeminc
Każda z gier - w wersji na PC, PS One, Game Boy Colour, Game Boy Advanced oferuje fanom możliwość zagrania w tę grę w roli Harry'ego Pottera i zbliżenia się do świata Hogwartu tak blisko, jak to tylko możliwe. Gry są wiernym odwzorowaniem wciągającego i pełnego magii świata stworzonego przez J.K.Rowling.

Wersja na PC oferuje wciągającą historię, podczas której gracz korzysta z zaklęć, rozwiązuje zagadki i spotyka znane z książki postaci, takie jak Draco Malfoy(tm), Filch i Peeves. Wiele z tych przygód wymaga zręczności, a jednocześnie pozwala graczowi zapoznać się ze światem Harry'ego z pierwszej części jego przygód - odkrywać sale i korytarze Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Wersja na PC pozwala również spróbować swych sił w grze Quidditch, dzięki której gracz jeszcze bardziej zagłębi się w magicznym świecie Harry'ego Pottera.

Charakterystyczne cechy:

-Możliwość zwiedzenia całego wirtualnego świata w grafice 3D.
-Quidditch - "wymiatająca" gra zręcznościowa, pozwalająca zasiąść za sterami latającej miotły.
-Cztery typy wyzwań i zagadek, urozmaicających rozgrywkę i wymagających wszechstronnych umiejętności: przeszkody fizyczne, łamigłówki, pojedynki oraz ukryte misje.




 
"Harry Potter i Więzień Azkabanu" (PC)


"Harry Potter and the Prisoner of Azkaban"

producent: EA Games
wydawca: Electronic Arts Inc.
dystrybutor PL: Electronic Arts Polska

kategoria: przygodowe, familijne

Premiery:
Europa: 29 maja 2004
Polska: 29 maja 2004
USA: 02 czerwca 2004

tryb gry: single player
wymagania wiekowe: brak ograniczeń

cena: 199,90 PLN

Wykorzystuje:
kamera EyeToy.

zobacz oficjalną stronę WWW:
Harry Potter and the Prisoner of Azkaban




 
 
 
"Harry Potter i Czara Ognia" (PC)


"Harry Potter and the Goblet of Fire"

producent: EA Games
wydawca: Electronic Arts Inc.
dystrybutor PL: Electronic Arts Polska

kategoria: gry akcji, przygodowe

Premiery:
Świat: 08 listopada 2005
Polska: 11 listopada 2005

tryb gry: single / multiplayer
tryb multiplayer: wspólny ekran
wymagania wiekowe: brak ograniczeń

nośnik: 1 DVD / 2 CD | cena: 139 PLN
Rozsądne wymagania sprzętowe:
Pentium III 1.2 GHz, 256 MB RAM, karta grafiki 32MB, 1.1 GB HDD, Windows 2000/XP

zobacz oficjalną stronę WWW:
Harry Potter and the Goblet of Fire



 
"Harry Potter Quidditch World Cup" (PC)


"Harry Potter Quidditch World Cup"

producent: EA Games
wydawca: Electronic Arts Inc.
dystrybutor PL: Electronic Arts Polska
kategoria: familijne, zręcznościowe

Premiery:
Świat: 28 października 2003
Polska: 07 listopada 2003

tryb gry: single player
wymagania wiekowe: brak ograniczeń

nośnik: 1 CD | cena: 139 PLN
Rozsądne wymagania sprzętowe:
Procesor Pentium III 700 MHz, 256 MB RAM, 32MB akcelerator 3D, 550 MB HDD

zobacz oficjalną stronę WWW:
Harry Potter Quidditch World Cup

 
Harry Potter Quidditch World Cup
Harry Potter Quidditch World Cup jest grą sportową, w której możemy wziąć udział w zawodach znanych pod nazwą Quidditch. Jest to specyficzna i niecodzienna dyscyplina sportowa, którą uprawiają jedynie czarodzieje i czarownice. W rozgrywce biorą udział dwie drużyny składające się, każda z siedmiu zawodników poruszających się na miotłach.

Można objąć dowolną rolę w zespole, i wygrywać kolejne mecze biorąc udział, najpierw w Pucharze Hogwartu (do zawodów stają cztery drużyny: Gryffindor w której gra Harry Potter, Slytherin, Hufflepuff oraz Ravenclaw), a następnie w Pucharze Świata, gdzie czeka nas rywalizacja z dziewięcioma drużynami z różnych części naszego globu, m.in. Stanów Zjednoczonych, Bułgarii, Anglii, Japonii, Francji, Niemiec czy Australii. Każda z narodowych reprezentacji posiada unikalne stroje oraz stadiony, charakterystyczne dla swojego kraju. Bogaty asortyment ruchów i zagrań. Każdy zawodnik oraz drużyna posiada swoje indywidualne cechy i umiejętności, specjalne ataki, itp.

W grze występują postacie znane z książek i filmów, w tym Harry Potter, Draco Malfoy i Viktor Krum. Pierwsza gra z serii Harry Potter, pozwalająca na rozgrywkę w trybie multiplayer. Dopracowana trójwymiarowa oprawa graficzna. Szereg ukrytych poziomów, zespołów i miejsc, do których otrzymujemy dostęp po zebraniu kart Quidditch.

Moja ocenka 5,9 / 6



 
"Lego Creator: Harry Potter"


"Lego Creator: Harry Potter"
producent: Lego Media
wydawca: Electronic Arts Inc.
dystrybutor PL: Cenega Poland
kategoria: familijne, logiczne

Premiery:
Świat: 21 sierpnia 2002
Polska: 21 sierpnia 2002

tryb gry: single player
wymagania wiekowe: brak ograniczeń

nośnik: 1 CD | cena: 129,90 PLN
Rozsądne wymagania sprzętowe:
Pentium II 300MHz, 64MB RAM, akcelerator 3D



 
"Harry Potter i Zakon Feniksa" (PC)




"Harry Potter and the Order of Phoenix"



producent: EA Games
wydawca: Electronic Arts Inc.
dystrybutor PL: Electronic Arts Polska



kategoria: gry akcji, przygodowe, familijne



Premiery:
Świat: lipiec 2007
Polska: lipiec 2007


tryb gry: ---nieznane---
tryb multiplayer: ---nieznane---
wymagania wiekowe: brak ograniczeń


nośnik: ---nieznane--- | cena: ---nieznane--- PLN
Rozsądne wymagania sprzętowe:
---nieznane---


Gra powstanie również w wersji na:
- PS2
- PS3
- XBOX 360
- NDS
- PSP
- Wii
- GBA

2 przykładowe screeny z gry:




zobacz oficjalną stronę WWW:
Harry Potter and the Order of Phoenix

 
Zakon Feniksa - gra ( dokładna analiza )  
Wakacje to zawsze najgorszy moment w szkolnym życiu Harry'ego, przeciwnie niż to jest w przypadku normalnych uczniów. Ale w końcu choć Harry jest normalny, to jednak nie pod absolutnie każdym względem. Musi na przykład wracać na wakacje w objęcia zapiekle mugolskiej rodziny Dursleyów, których nienawidzi tak samo szczerze jak oni jego. Dobrze chociaż, że od czasu pewnych pamiętnych wydarzeń nie odważają się go otwarcie szykanować.
Jednak samo spędzenie czasu w towarzystwie nudnego i otyłego Dudleya to istny horror, a kiedy chłopcy niespodziewanie zostają zaatakowani przez dementorów, niesławnych strażników wiezienia Azkaban, słowo horror nabiera całkowicie realnego znaczenia. Harry korzysta z magii w obecności mugola i natychmiast zostaje pojmany przez magiczną policję. Na szczęście dzięki wstawiennictwu profesora Albusa Dumbledore'a, dyrektora szkoły magii Hogwart, Potterowi udaje się uniknąć poważniejszej kary, ale gdy przybywa do szkoły, rzednie mu mina. Okazuję się, że nauczycielką obrony przed czarną magią jest teraz Dolores Umbridge, paskudna postać przysłana przez Ministerstwo Magii, wredna kobieta czerpiąca przyjemność ze znęcania się nad uczniami. Tak, ten rok w Hogwarcie będzie wyjątkowo trudny.

Zakon Feniksa prezentuje zupełnie nowe podejście do potteryzmu. I bardzo dobrze, bo dotychczasowe trudno nazwać poważnym. We wcześniejszych grach fani młodego czarodzieja zmuszani byli bowiem do wykonywanie prostych ćwiczeń zręcznościowych, skakania po platformach i zbierania setek i tysięcy magicznych Fasolek Wszystkich Smaków Bertiego Botta.
Na szczęście firma Electronic Arts zdecydowała się inaczej potraktować Zakon Feniksa. Efektem jest bardzo fajna, choć niestety momentami nudnawa gra zręcznościowa o częściowo otwartej strukturze .Zamiast wykonywać zadania w okreslonym porządku, autorzy pozostawili nam wolność wyboru. Gdy juz po obejrzeniu sekwencji wstępnej przenosimy się do Hogwartu, możemy w nim robić, co chcemy. Cały czas towarzyszą nam Ron i Hermiona, którzy podpowiadają nam, czym warto się teraz zająć, a czasem pomagają także w rzucaniu trudniejszych zaklęć.
Stoi więc przed nami otwarcie cały zamek (no, prawie...) i najbliższe okolice, które do woli zwiedzamy, oglądamy i odkrywamy. Teren jest ogromny i już za ten element należy się autorom wielkie uznanie. Stworzenie wirtualnego odpowiednika magicznego zamku było nie lada zadaniem, bo ani w książkach, ani w filmach nie został on dokładnie rozplanowany. Autorka Joanne Rowling opisała wiele elementów, ale sporo pozostawiła też wyobraźni czytelników. Filmy dorzuciły wizję wyglądu i pokazały wiele charakterystycznych miejsc, jak wielka jadalnia czy ogromne schody, jednak również nie ujawiniły wszystkich zakamarków. Tymczasem tworząc grę komputerową, w której możemy dowolnie chodzić po okolicy, nie dało się sprowadzić wszystkiego do kilku najważniejszych komnat. Przy współpracy z autorką i scenografami z filmu oraz dzięki użyciu planów wykorzystywanych go do tworzenia prawdziwych dekoracji, grafikom udało się stworzyć sensowny, wiarygodny, cyfrowy Hogwart.

Wędrując po zakamarkach szkoły magii, początkowo na pewno poczujemy się oszołomieni i wręcz przygnieceni ogromem tego miejsca. Kilometry wijących się korytarzy, liczne placyki, krużganki, sale, przejścia i oczywiście - sławna, ruchoma klatka schodowa - to wszystko może przyprawić o zawrót głowy. Podróżując po Hogwarcie znajdziemy większość kluczowych miejsc znanych z książek i filmów. Jest więc wspomniana sala z magicznym sufitem, jest wieża zegarowa z ogromnym, tykającym wahadłem. Są podziemia, po których przechadzają się Ślizgoni, a dla odzyskania równowagi psychicznej możemy spędzić czas we wspólnym pokoju Gryfonów ^^.
Okolice zamku ograniczają się tylko do najbliższych przyległości. Odwiedzamy wieżę, w której mieszkają sowy, chatkę Hagrida oraz kawałek lasu. Możemy też przejść się na wybrzeże, ale głowna część rozrywki i tak toczy się w zamczysku. Zaledwie kilka chwil trwa przeniesienie się do siedziby Zakonu Feniksa, a także do Ministerstwa Magii, jednak ten etap rozgrywa się na samym końcu powieści.
Wnikliwie czytelnicy pamiętają zapewne, że Hogwart był tak duży i skomplikowany, że uczniowie gubili się w nim nawet po kilku latach uczęszczania (zwłaszcza, jeśli nazywali się Neville Longbottom ;D). Gdy próbujemy zwiedzać okolicę na własną rękę, podejmujemy się niemożliwego. Wystarczy wejść na chwilę do ruchomej klatki schodowej, gdzie schody same przenoszą nas z miejsca na miejsce, by całkowiecie stracić orientacje. Wszystkie korytarze wyglądają z początku identycznie i nie sposób rozeznać się, dokąd idziemy.
Na szczęście autorzy oddali nam do dyspozycji zmyślne urządzenia w postaci Mapy Huncwotów. W odróżnieniu od oryginału, który w magiczny sposób pokazywał, gdzie sie znajdujemy i kto przechadza się po oklicy, mapa w grze działa na innej zasadzie.Kiedy wybieramy na niej jakiś punkt albo ważną postać, na ziemi zaczynają sie pojawiać ślady stóp pokazując nam, którędy iść, by dostać się we wskazane miejsce. system działa bezblędnie, nigdy sie nie myli, wybiera najkrótszą drogę, a do tego uwzględnia odnajdywane w trakcie zabawy skróty w obrazach. Z mapy korzystamy nawet, gdy już znamy topografię zamku. To także dzięki niej dowaidujemy się, kto aktualnie ma dla nas do wykonania jakieś zadanie.

Fabuła dość luźno nawiązuje do książki i scenariusza filmu, jednak zostały w niej zawarte najważniejsze wydarzenia. W pierwszej części gry naszym celem jest powołanie Gwardii Dumbledore'a, grupy ambitnych, samodzielnie myślących uczniów należących do różnych domów ( z wyjątkiem Slytherinu, ale im to potrzebne nie było ^^), którzy chcą uczyć się na własną rękę obrony przed czarną magią. Lekcje z profesor Umbridge to żart, więc dzieciaki same chcą same bronić się przed Sami - Wiecie - Kim i jego armią Śmieriożerców, która uciekła z więzienia w Azkabanie. Postaci do znalezienia i włączenia w szeregi Gwardii jest aż 25 i prawie każda z nich chce czegoś w zamian. Ratujemy więc koleżankę atakowaną przez dwóch Ślizgonów ( no ba, bo sami sobie nie radzą^^), pomagamy koledze w odrobieniu lekcji, odzyskujemy aparat fotograficzny uciążliwego trzecioklasisty i generalnie pomagamy wszystkim dookoła.

Zadania są zwykle bardzo proste i wymagają od nas tylko spostrzegawczości i odpowiedniego korzystania ze znanych zaklęć. Zrywamy gruszki z drzewa i wkładamy je do kosza za pomocą zaklęcia Wingardium Leviosa. Tym samym zaklęciem przenosimy sobie ławkę, po której wspinamy się do półki, na której leży książka poszukiwana przez kolegę. Czasem musimy wykorzystać kilka czarów - na przykład jednym zreperować uszkodzoną rynne, po której wejdziemy na gzyms (czas Reparo), po czym innym oczyścić tenże gzyms z porastających go pnączy ( Incendio), zaś jeszcze innym przepchnąć kamień blokujący drogę (Repulso). Zwykle zadanie wymaga użycia kilku czaró, ale nigdy nie mamy problemów z użyciem właściwego w odpowiednim miejscu.
Na szczęście rzucanie czarów, które było pięta achillesową poprzednich części, zostało zaprojektowanie zupełnie od nowa. Dzięki temu zyskaliśmy pełna kontrolę nad zaklęciami, które nie tylko fajnie się wykonuje, ale też przyjemnie ogląda. Rzucanie czarów przynosi teraz prawdziwą frajdę.
W każdym wypadku aby rzucić zaklęcie musimy wykonać odpowiedni gest. Na przykład czar Accio, który przyciąga do nas przedmioty, uzyskujemydwukrotnie przyciągając do siebie mysz. Zaklęcie Reparo, które w efektowny sposób składa rozwalone przedmioty, wymaga zakręcenia analogową gałką zgodnie z rcuhem wskazówek zegara lub zakreślenia myszką spirali. Gdy uniesiemy już jakiś przedmiot za pomocą Wingardium Leviosa, możemy nim w prosty sposób machac po okolicy. Program symulujący fizykę ( w tej roli występuje popularny Havoc) gwarantuje, że przedmiot realistycznie przemieszcza się, obraca, uderzając w coś innego. Szkoda tylko, że sprzętów, którymi możemy w ten sposób manipulować jest stosunkowo niewiele.
Nie wszyskie zaklęcia rzucamy od samego początku. To koniezne ustępstwo na rzecz fabuły pozwala nam odkrywać Hogwart stopniowo. Na starcie znamy tylko podstawy, więc nie wszystkie miejsca są dla nad dostępne. Na przykład dopiero dzięki czarowi Incendio możemy zwiedić szklarnię, którą zarosły grube pnącza. Większość zaklęć ofensywnych uczymy się w późniejszej części gry, kiedy gromadzimy już część Gwardii. Wraz z przyjaciółmi prowadzimy proste lekcje, które wprowadzają nowe czary do naszego arsenału. System podpowiedzi jest tak oczywisty, że nie da się nie zaliczyć zadań za pierwszym razem, ale później już trzeba samemu pamiętać, jak się rzuca dane zaklęcie. W ogniu walki łatwo się pogubić i przegrać pojedynek bez rzucenia jednego czaru.

Choć zaklęć, których używamy w trakcie starć, jest tyle samo co użytkowników, to wbrew pozorom wcale nie mamy zbyt wielu okazji do ich wykorzystywania. Zaledwie w kilku momentach w trakcie całej gry zdarza nam sie walczyć, a starcia oprócz kilku ostatnich są raczej bardzo łatwe. Szkoda... ale jest jedno wyjście. Możemy mianowicie sami wywołać awanturę, a dzięki odrobienie perfidii nie grozi nam za to reprymenda od profesor McGonagall. Wystarczy dać się sprowokować zaczepkami przechadzających się po okolicy Ślizgonów.
Wyciągamy wtedy różdżkę, kierujemy w stronę przeciwnika i odpalamy jakieś ofensywne zaklęcie. Niczym w japońskiej grze fabularnej przenosimy się na rodzaj areny (zwykle najbliższy krużganek) i wraz z przyjaciółmi rozpoczynamy starcie. W powietrzu zaczynają świstać różnokolorowe zaklęcia, których możemy unikać, biegając na boki i rzucając ochronny czar Protego. Trafienie naszymi czarami również nie jest łatwe. Staramy się łączyć zaklęcia w kombinacje - na przykład najpierw zawiesić wroga w powietrzu, a potem wytrącić mu różdżkę popularnym zaklęciem Expeliarmus. Szkoda, że walki nie zostały bardziej dopracowane. Siła czarów jest zbliżona, więc to, jakie zaklęcie rzucamy ma niewielkie znaczenia, ważniejsze jest trafienie w cel. Należy przy tym pamiętać o używaniu ochronnej tarczy, inaczej szybko lądujemy nieprzytomni na podłodze.

Choć Zakon Feniksa znacząco różni się od poprzednich gier o przygodach Harry'ego Pottera, to jednak łączy je z nimi znacznie więcej niż sama osoba młodego czarodzieja. To też jest zabawa dla zbieraczy, więc nie mogło się obyć bez masy pochowanych w różnych zakamarkach scenariusza nagród, które odkrywamy, kiedy udaje nam się wykonać jakieś zadanie w grze. Może to być zaliczenie wszystkich lekcji u nauczycieli, odnalezienie wszystkich duchów błąkających sie po Hogwarcie albo rozpoznanie wszystkich ptaków czy też zwierzęcych tropów. W trakcie zwiedzania szkolnych korytarzy znajdujemy rozwalane wazy, pogruchotane zbroje, czy pogaszone lampy. Reperując je ( albo zapalając w przypadku lamp) uzyskujemy magiczne punkty, które trafiają do jednej puli. Trochę to przypomina wypadające fasolki, ale nie trzeba biegać i ich zbierać. Po zdobyciu odpowiedniej liczby punktów awansujemy na wyższy poziom. Nasze czary stają się wtedy potężniejsze, zaś w tajnym pokoju nagród odblokowuje się kolejna ciekawostka. Są to zazwyczaj grafiki koncepcyjne oraz filmy z czasów powstawania gry. Wywiady są bardzo ciekawe i warto regularnie odwiedzać pokój by zobaczyć co nowego odblokowaliśmy. Szkoda, że nie rozegrano lepiej pomysłu ze wzrostem poziomów ( a tym samym mocy) czarów. Co prawda niektóre z nich wykonujemy szybciej niż na początku gry, a unoszone przedmioty żwawiej fruwają w powietrzu, ale trudno zauważyć jakieś tego skutki dla mechaniki rozgrywki. Tylko na samym końcu, gdy przejmujemy kontrolę nad pewnym wyjątkowo potężnym czarodziejem, rzeczywiście czujemy różnicę w sile i możliwościach.

W wolnych chwilach ( a tych mamy zdumiewająco sporo) możemy zająć się licznymi minigrami, które znajdziemy rozsiane po całym zamczysku. A właściwie rozsiani są uczniowie, którzy w nie grają, a my możemy zagrać z nimi. Do wyboru mamy kilka dyscyplin. Jest odmiana gry w zapamiętywanie par, z ta jedną różnicą, że tu poruszenie obrazka odpala rodzaj lontu, który po kilku sekundach go detonuje. Są dość klasyczne szach, choć fani z pewnością zauważą, że figurki w nich używane występowały w pierwszej części filmu. Miały wtedy co prawda jakieś trzy metry wysokości, ale poruszały się dokładnie tak samo.
Najciekawsza jest jednak gra w gargulki ( z angielskiego gobstones) To odmiana gry w kulki. Gramy na kolistym polu, zaś celem jest umieszczenie naszej kulki jak najbliżej gargulski znajdującej się na środku. Aby to zrobić musimy pchnąć naszą kulkę tak, aby potoczyła się nie za mocno i nie za lekko. Gra istnieje także w odmianie ślizgońskiej. Wtedy na środku pola znajduje się dziura, a naszym celem jest umieszczenie gargulki jak najbliżej krawędzi. Oczywiście przeciwnik może celować w nasza kulkę, więc gra nie jest tylko zręcznościowa, ale także taktyczna. Liczy się wtedy odpowiednie rozstawienie gargulek na polu tak, aby jednocześnie znaleźć się blisko krawędzi i nie dać strącić.
Kiedy nudzą nam się już minigry, warto zainteresować się szukaniem przydatnych skrótów, które znakomicie ułatwiają nam podróżowanie po Hogwarcie. Ukryto je za obrazami (oczywiście nie wszystkimi) i zwykle aby otrzymac hasło uprawniające do przejścia musimy najpierw wykonać jakieś proste zadanie. Szukamy więc bliźniaczego obrazu, zamawiamy jedzenia dla pewnej wygłodzonej, namalowanej pani czy zakrywamy flagą obraz, który patrzył nie nieśmiałą postać na obrazie pilnującym skrótu. Szukania jest masa, ale warto to robić, bo dzięki temu nie musimy przez długie minuty oglądać ciągnących się korytarzy i słuchać miarowego stukania butów Harry'ego.
W grze nie ma quidditcha, ale istnieje fabularne uzasadnienie jego braku. Ten sezon był wyjątkowo nieudany, a profesor Umbridge w pewnym momencie całkowicie zakazała rozgrywek. Lecz choć gonitw za złotym zniczem nie uświadczymy, to znalazło się miejsce na latanie na miotle. Co ciekawe, nie jako Harry, a Weasleyowie. Szalony przelot przez szkołę będący pożegnalną akcją braci jest miłą odmianą od bieganie i rozmawiania.
Poprzednie gry wiele traciły na fatalnym traktowaniu filmowego ( bo powstawały na wzór filmów, nie książek) scenariusza. W zakonie Feniksa jest nieco lepiej, ale nadal daleko do doskonałości. Dla kogoś, kto nie orientuje się świetnie w niuansach potterowego świata, opowieść może być całkowicie niezrozumiała i nieczytelna. Dialogi chwilami zabawne i wartkie, zwykle nie wnoszą niczego ciekawego do zabawy. Otwarta struktura gry w połączeniu ze słabym systemem podpowiedzi sprawia problemy. Mapa Huncwotów bezbłędnie pokazuje jak gdzieś dojść, ale nie mówi, co tam zrobić. Lakoniczne stwierdzenie, że mamy pomóc koledze w lekcjach nie tłumaczy dokładnie, gdzie dokładnie mamy iść i po co. Ale jeśli raz z kimś porozmawiamy, to później już rozmowy w tej samej formie nie powtórzymy.. Owszem - postać powie nam czego od nas chce, ale tylko ogólnie, bez żadnych szczegółów. Szukanie pięciu gargulców rozmieszczonych na teranie całego zamku to zabójczo nudne i uciążliwe zajęcie.
Pamiętajmy jednak, że jest to gra przede wszystkim dla fanów. Oni doceniają liczne mrugnięcia okiem, z radością przebiegną się setny raz po tych samych korytarzach i z wypiekami na twarzy przebadają każdy centymetr kwadratowy wspólnego pokoju Gryfonów w poszukiwaniu tropów tylko zrozumiałych dla zatwiardziałych fanów Harry'ego.
Dla nich spędzanie czasu w wirtualnym Hogwarcie będzie jak wycieczka do wesołego miasteczka połączonego z muzeum. Z perspektywy normalnych graczy będzie to jednak raczej muzeum.

Zakon Feniksa to zdecydowanie najładniejsza ze wszystkich gier o Harrym. Autorzy postawili na realizm. Hogwart wygląda jak prawdziwy, ale niestety świeci trochę pustkami i robi wrażenie, jakby składał się głownie z korytarzy. Za to charakterystyczne pomieszczenia wykonano idealnie, z wielką dbałością o najdrobniejsze szczegóły. Nawet jeśli jest tu nieco sterylnie, to nie da się ukryć, że wrażenia z bieganie po zamczysku są świetnie.
Fantastycznym rozwiązaniem jest to, że gdy się chodzi po Hogwarcie i okolicy ,ani przez chwilę nie oglądamy ekranu doładowania - możemy płynnie przejść z chaty Hagrida na siódme piętro zamku i ani na chwilę nie stracić naszej postaci z oczu. Efekty czarów są ładna, i jeśli można tak powiedzieć - realistyczne. Widok częściowo zniszczonej klatki schodowej składającej się pod wpływem naszego zaklęcia robie spore wrażenie. Fajnie wyglądają także walki. Przypominają pokazy fajerwerków, z ta różnicą, że normalne sztuczne ognie nie szukają samodzielnie celów i nie paraliżują ich po trafieniu na dziesięć sekund.

W trakcie zabawy przygrywa nam muzyka znana z filmu.Gra została wydana w pełnej polskiej wersji językowej. Jakość tłumaczenia jest bez zarzutu, jednak nie da się tego powiedzieć o poziomie dubbingu. Już filmy były pod tym względem słabe, ale to, co jest w grze, to totalna katastrofa. Młodzi aktorzy zupełnie w ogóle nie czują swoich ról i chyba nie widzieli nawet scen, które dubbingują, bo całkowicie błędnie reagują na akcję toczącą się na ekranie. No cóż - zawsze można włączyć wersję oryginalną
Zakon Feniksa obok Mistrzostw Świata w Quidditchu to druga dobra gra o Harrym Potterze, Podchodzi do tematu poważnie, chociaż nie da się ukryć, że trochę jej brakuje do ideału. To całkiem niezła gra zręcznościowa, jednak brak w niej nieco emocjonującej akcji. Zwiedzanie zamku to znakomita zabawa, ale kiedy już go poznajemy, okazuję się, że jest tu nieco za mało rzeczy do zrobienia. Szkoda, też, że jak zwykle scenariusz potraktowano raczej pretekstowo i jest on zrozumiały głownie dla osób znających historię Zakonu Feniksa na pamięć. Ale i tak jest o wiele lepiej niż było. Powinniśmy być usatysfakcjonowani.




 
Potter na kartach
Gdy zajrzałem do działu gier, trochę się zdziwiłem widząc, że są tu artykuły tylko o grach na komputer no i tym samym na konsole. Może dla niektórych z was będzie to niewiarygodna wiadomość, ale istnieje też gra karciana o Harrym Potterze.

Czasami zdarza się, że wyłączają prąd. I co wtedy? Komputer nie działa, a ty chcesz pograć w Pottera. Można temu zaradzić. W roku 2001 amerykańska firma Wizards of the Coast wydała serię 116 kart bazujących na powieściach pani Rowling. Każdy z kartoników ma nadrukowany obrazek przedstawiający scenę z książek (wszystkie zostały namalowane przez szanowanych twórców dzieł z gatunku fantasy).

Gra się bardzo prosto. Każdy z dwóch lub więcej graczy ma dowolną, czterdziesto kartową, przez siebie stworzoną talię. Są różne rodzaje kart: czary, potwory, postacie i karty lekcji (dostarczające manę niezbędną do zagrania innych kart). Dalej trzeba się tylko stosować do zasad działania wypisanych na każdym z kartoników (tu niestety potrzebna jest chociaż podstawowa znajomość angielskiego, gdyż kart nie zostały przetłumaczone na język polski). Przegrywa ten gracz któremu pierwszemu skończą się karty do dociągania. Proste, prawda?

W latach późniejszych Wizadzi wprowadzili na rynek jeszcze inne, dodatkowe karty, którymi można dowolnie podrasować swoją talię. Gra nie wymaga od graczy dużych umiejętności strategicznych, więc jest raczej skierowana dla osób młodszych, a starsi powinni spróbować zagrać w inną, wyprodukowaną przez tą samą firmę grę, mianowicie: Magic: the Gathering (prawdę mówiąc to Harry Potter: trading card game jest prostszą wersją Magica). Polecam wszystkim obie gry. Tak więc potteromaniacy: KARTY W DŁOŃ!



 
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 10 odwiedzającytutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja